Close

O nas

Psy były w moim życiu od dzieciństwa, ale wymarzoną i wyczekiwaną rasą był owczarek szkocki. Marzenie to spełniło się w 2012 roku za sprawą suczki z hodowli Ekwiwalent – uroczej tricolorki Coli. Cola okazała się wspaniałą towarzyszką, rozkochała mnie w rasie i po niespełna 

2 latach dołączyła do niej Limonka – suczka z hodowli Marvalan. 

W 2015 roku zarejestrowaliśmy hodowlę pod przydomkiem “Branlico”. Obecnie Cola i Limonka są  juz na zasłużonej hodowlanej emeryturze i wiodą beztroskie życie emeryta na spacerach i naszych kanapach 😉

Z naszego trzeciego miotu została w hodowli córka Limonki, śniada suczka Vela – już z naszym przydomkiem a w 2022 roku- córka Veli, również śniada, Fiona.

Wszystkie nasze psy są pełnoprawnymi członkami rodziny, mieszkają z nami w domu i każdego dnia swoją obecnością sprawiają wiele radości. Nie oddajemy z hodowli psów po zakończeniu “kariery hodowlanej” – mają u nas dożywotnią emeryturę, są ważnymi członkami stada, wygrzewają swoje kości na kanapie, pomagają w odchowywaniu szczeniąt i wychowaniu psiej młodzieży.

 

Aneta Broda
Właściciel hodowli Branlico

o hodowli "Branlico"

Pragnę aby szczenięta, które urodzą się w mojej hodowli, były zdrowe, aktywne i chętne do współpracy z człowiekiem, a jednocześnie w jak największym stopniu bliskie wzorcowi rasy.

Branlico1
Branlico2

Hodowla “Branlico” zarejestrowana jest w Związku Kynologicznym w Polsce (ZKwP) jedynej polskiej organizacji kynologicznej, należącej do FCI.

logo fci
logo-zkwp

Piękny, dostojny, zwracający uwagę i wzbudzający zachwyt wygląd, połączony z inteligencją i zrównoważonym temperamentem –  czyli pies, z którym przebywanie i wspólne życie jest prawdziwą przyjemnością.  Tak właśnie wyobrażam sobie collie idealnego. Bo nawet najpiękniejszy pies ale ze zwichrowaną psychiką, niezrównoważony, agresywny czy nadmiernie lękliwy nie będzie wymarzonym towarzyszem na co dzień.

Wybierając ojca przyszłych szczeniąt, biorę pod uwagę zdrowie, temperament psa i suki, ich eksterier i rodowód a wykształcenie biologa ułatwia mi poruszanie się w świecie genetyki. Uważam, że do dobrego psa, pasującego wg mnie do mojej suki, warto jechać nawet tysiąc kilometrów bo  każde krycie planuję tak, jakbym szczenię z danego miotu chciała zostawić u siebie do dalszej hodowli.

Nasze suki hodowlane, oprócz obowiązkowego minimum – czyli prześwietlenia stawów biodrowych w kierunku dysplazji (HD), mają wykonane również dodatkowe testy genetyczne na występujące w rasie choroby (MDR1 i DM) oraz kontrolowane okulistycznie oczy (cea, pra, katarakta), a także biorą udział w różnych seminariach i szkoleniach, gdzie mogą pełniej pokazać swój temperament i swoje możliwości.

Nasza hodowla nie jest duża, ponieważ wspólnego spędzania czasu z psami nie ograniczam tylko do spacerów i karmienia.  Z przyjemnością trenujemy agility i nosework, sprawdzaliśmy też ile “owczarka w owczarku” na testach pasienia owiec.  Robienie czegokolwiek razem ze swoim człowiekiem to coś, co collie kochają najbardziej i zawsze są do tego entuzjastycznie nastawione – z tego względu uważam, iż ilość psów w każdym domu powinna być starannie przemyślana, tak aby każdemu pupilowi móc zapewnić czas i swoje zainteresowanie.

Maluchy w hodowli są starannie socjalizowane, traktujemy to bardzo poważnie, szczeniaki mieszkają z nami w domu, poznają codzienne życie, hałasy, obcych ludzi – zarówno dorosłych jak i dzieci, nowe miejsca, różne podłoża, uczą się funkcjonować w towarzystwie innych, poza matka, dorosłych psów. Dzięki codziennej obserwacji w różnych sytuacjach, łatwiej dopasować mi konkretnego szczeniaka pod kątem przejawianych cech temperamentu do oczekiwań przyszłego właściciela.

Utrzymujemy stały kontakt z właścicielami naszych szczeniąt, chcemy śledzić ich rozwój aby weryfikować plany hodowlane, zawsze jesteśmy bardzo wdzięczni za wszelkie zdjęcia i informacje, za dzielenie się radościami ale i problemami.

Świeżo upieczony właściciel  szczeniaczka otrzymuje, oprócz wyprawki i kompletu dokumentów,  dożywotnie wsparcie, rady i pomoc, zarówno w dziedzinie pielęgnacji, żywienia, zdrowia jak i wychowania czworonożnego przyjaciela. Ponadto z właścicielami szczeniąt mieszkającymi w pobliżu spotykamy się na wspólnych “rodzinnych” spacerach, które dają wszystkim wiele radości i możliwości rozmów, wymiany doświadczeń i rozwiania różnych wątpliwości.

 

Życie potrafi przykro zaskakiwać, dlatego jeżeli z jakichś powodów pies z mojej hodowli nie może dłużej przebywać ze swoim Właścicielem – zawsze proszę o kontakt aby pomóc mu znaleźć nowy dom.

wizytowka hodowla branlico